13 kwietnia przypada rocznica wydarzeń w Katyniu, zbrodni katyńskiej.
Wśród osób, które nie wróciły po wojnie do miejsca zamieszkania jest sokołowianin Kazimierz Górski. Jego rodzice to Katarzyna i Wawrzyniec. Urodził się 25 listopada 1900, czyli żył tylko 40 lat. Pełnił służbę policyjną w Łodzi od roku 1924. Przebywał w obozie jenieckim w Ostaszkowie, zginął w Miednoje.
Z Sokołowa Podlaskiego pochodzi też Stefan Bańkowski, urodzony w 1909. Jego rodzice to Józefa i Stanisław. Pełnił służbę w policji od roku 1935 (w Warszawie od 1937). Przebywał w obozie ostaszkowskim, zginął w Miednoje.
Na cmentarzu przy ulicy Chopina jest symboliczny grób Stanisława Wyganowskiego. Był podporucznikiem rezerwy. Urodził się w roku 1910. Jego rodzice to Jan i Helena. Przebywał w obozie jenieckim w Ostaszkowie, zginął w Charkowie. Ukończył gimnazjum salezjańskie w Sokołowie, następnie technikum włókiennicze, łódzką Szkołę Włókienniczą (w 1931), a następnie Wołyńską Szkołę Podchorążych we Włodzimierzu Wołyńskim w 1932. Był oficerem zwiadowczym w Mazowieckiej Szkole Podchorążych. Pracował jako urzędnik skarbowy. Rodzina Stanisława Wyganowskiego mieszka do dziś w Sokołowie. Bliscy kuzyni są absolwentami I Liceum, przechowują pamiątki, w tym ostatni list z Ostaszkowa.
Osób wywodzących się z Sokołowa Podlaskiego, zabitych w ZSRR jest więcej.
